Festiwale showcase’owe, czyli instrukcja obsługi i dekalog w jednym

Spis treści

Festiwale showcase’owe są jak dobry szwajcarski scyzoryk. Mają wiele funkcji oraz możliwości i tylko od użytkowników i użytkowniczek zależy, czy z nich w pełni skorzystają.

Na początek kilka słów wyjaśnienia. Definicja festiwalu showcase’owego jest dość pojemna, zmienna w czasie i przestrzeni, i bardzo często zależna od wyobraźni oraz zasobów finansowych organizatorów. Najczęściej jest to wydarzenie, które łączy krótkie, zwykle półgodzinne, koncerty z panelami, spotkaniami i wykładami. Showcase’y dają możliwość młodym, rozpoczynającym karierę (lub chcącym swoją karierę reanimować) zespołom zaprezentowania swojej muzyki przed publicznością złożoną z fanów oraz przedstawicieli i przedstawicielek bardzo szeroko rozumianej branży muzycznej – producentów, dziennikarzy, bookerów, organizatorów koncertów i festiwali, wydawców. Światowa scena showcase’owa jest już dość zatłoczona. Każdy kraj, w którym muzyka jest względnie popularna, organizuje własną imprezę. Do najbardziej znanych należą teksańskie SXSW, odbywające się w holenderskim Groeningen ESNS, Iceland Airwaves w Reykjaviku, Reeperbahn w Hamburgu czy The Great Escape w Brighton. Godne uwagi są równieżnieco mniejsze imprezy jak Tallinn Music Week w Estonii czy by:Larm w Oslo.

Niektóre uwagi mogą wydać się nieznośnie oczywiste, ale wierzcie mi, z moim  doświadczeniem showcase’owym sięgającym prawie ćwierćwiecza, wiem, że o niektórych rzeczach trzeba mówić do znudzenia.

✔1. Musicie wiedzieć, na który festiwal jedziecie

Teksańskie SXSW to nie to samo, co ESNS w Groeningen. Iceland Airwaves w Reykjaviku to nie to samo, co Reeperbahn w Hamburgu. Każda z imprez ma swój własny charakter, dynamikę, nastrój i specyfikę. Wyprawa na choćby tylko jedną z nich to poważna inwestycja czasowa, emocjonalna i rzecz jasna finansowa. Trzeba się do niej solidnie przygotować – jak to powiedział Alexander Graham Bell:

„kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie”.

Im lepiej zadbacie o szczegóły – od zaplanowanej starannie podróży, przez zakwaterowanie, starannie przygotowany rider, solidny biogram, po zastanowienie się, co będziecie jedli na miejscu (zwłaszcza jeśli macie alergię lub jesteście np. weganami) – tym więcej z wyjazdu skorzystacie. Pamiętajcie też o rzeczach na pozór banalnych – sprawdźcie np. pogodę, bo wilgotna zima na północy Holandii to zupełnie inna aura niż skąpana w słońcu wiosna w środkowym Teksasie. A i wiosna w Poznaniu podczas Next Festa czy wczesna jesień w Łodzi podczas The Great September potrafią być kapryśne.

💭2. Bądźcie otwarci

Na showcase’ach trzeba schować wstyd do kieszeni. Radek Łukasiewicz powiedział kiedyś, że festiwal SXSW to zdecydowanie nie jest impreza dla nieśmiałych. A doskonale wie, o czym mówi, bo grał w Austin ze swoją grupą Pustki. SXSW to oczywiście impreza przeskalowana – gra tu około 2 tysięcy zespołów, wyświetlanych jest kilkaset filmów, odbywa się około tysiąca paneli - to impreza jedyna w swoim rodzaju, ale uwaga Radka dotyczy też i choćby najmniejszej z showcase’owych imprez. Bo to są wydarzenia, w których wiele zależy od artystów. Trzeba nie tylko zagrać dobry koncert – zmieścić swoje najlepsze kompozycje w pół godziny – ale też wyruszyć na poznanie nowych osób: bookerów, z którymi chcielibyście współpracować, czy dziennikarzy, których wasza muzyka mogłaby zainteresować. A żeby to wszystko osiągnąć, trzeba solidnie odrobić przedshowcase’ową pracę domową. Imprezy najczęściej dzielą się składem delegatów – łatwo jest zdobyć do nich kontakt.

💡3. Bądźcie pomysłowi

Na jedną z edycji Spring Breaka (cenionego i popularnego poznańskiego showcase’u, który istniał od 2014 do 2020 roku) dziewczyny z zespołu Szklane Oczy nagrały swoje niewydane jeszcze piosenki (teraz ich bardzo dobra płyta ukazała się w Antenie Krzyku) na CDR-y, które włożyły w białe koperty ozdobione barwnymi rysunkami własnego autorstwa. Podczas festiwalu rozdawały je osobom z branży muzycznej. Niby nic wielkiego, ale dzięki takiemu na wpół spersonalizowanemu (każda okładka była inna) gadżetowi wiele osób poznało, polubiło i doceniło grupę Szklane Oczy.

To tylko przykład. Wiadomo, że żyjemy w cyfrowych czasach i wiele osób już nie słucha muzyki z tradycyjnych, fizycznych nośników. Warto więc mieć przygotowane pocztówki czy wizytówki, które np. kodem QR odsyłałyby do waszego Bandcampa/Spotify’a/Soundclouda, ale też i do Instagrama, TikToka czy innych mediów społecznościowych.

❓4. Bądźcie ciekawi

A nawet ciekawscy. Showcase’y to imprezy zdecydowanie nie dla leniuchów. To świetna okazja, by poznać artystów z innych krajów, choćby po to, by potem zorganizować wspólne trasy, spotkać się w studiu nagraniowym, wymienić doświadczeniami. Wiem, że stres i zmęczenie działają demobilizująco, ale naprawdę warto zobaczyć, jak grają inni, jak radzą sobie z przeszkodami: niesprawnym sprzętem, poirytowanym nagłośnieniem, czy zmienioną w ostatniej chwili godziną występu.

💰5. Bądźcie przedsiębiorczy

Każdy wyjazd na showcase to spory wydatek. Warto znaleźć jakieś wsparcie finansowe. A na to jest kilka sposobów. Można zdać się na siebie i swoje oszczędności (inwestycja w siebie i własną sztukę popłaca). Można poszukać pomocy w różnego rodzaju programach wsparcia, np. tych oferowanych przez fundację Music Export Poland, która regularnie ogłasza nabory dla polskich zespołów na ważne showcase’y zagraniczne.

Nabory można śledzić na  http://www.musicexportpoland.org/nabory.

Wsparcia udziela też Instytut Adama Mickiewicza – lista artystów, którym pomógł jest długa, a są na niej m.in. Brodka, Kamp! czy The Dumplings. Możne też, jak kiedyś zrobił to zespół The Saturday Tea, zorganizować zbiórkę na jednym z portali crowdfundingowych. Grupie udało się zebrać wystarczająco dużo, by wybrać się do Teksasu na SXSW.

🐱‍👤‍6. Bądźcie cierpliwie ofensywni

Jeśli któryś z polskich artystów mógłby napisać rzetelny, arcypomocny i w ogniu bojowym sprawdzony podręcznik, jak sensownie korzystać z showcase’ów, to byłby to zespół Trupa Trupa. Stojący na jego czele Grzegorz Kwiatkowski przed każdą wyprawą dokładnie sprawdzał, kto z lokalnych dziennikarzy będzie obecny, zapraszał imiennie (takie zaproszenia to podstawa, bo wielu dziennikarzy, gdy dostaje ogólny mail, adresowany do wszystkich – czyli do nikogo – po prostu ignoruje takie wiadomości; może to niezbyt miłe, ale taka jest brutalna prawda). Kwiatkowski też starannie gromadzi wszelkie recenzje i wzmianki w mediach, buduje z nich coraz bardziej imponującą i bogatą w zasłużone pochwały bibliotekę.

📷7. Dokumentujcie swoją podróż i występ

Być może zdjęcia z waszej wyprawy wylądują tylko w rodzinnym albumie, a być może fotografie i nagrania wideo trafią do gazet i portali muzycznych, które opiszą waszą showcase’ową przygodę. Niezależnie od tego, co się stanie z dokumentacją, warto ją mieć w swoich zbiorach.

🎶8. Nie kończcie swojej przygody od razu po zejściu ze sceny

Jeśli udało wam się z kimś nawiązać wcześniej kontakt, spróbujcie porozmawiać z nim po występie. Wyjdźcie do ludzi, którzy was oglądali, pogadajcie z nimi, podziękujcie za obecność, rozdajcie wizytówki/ulotki, a może i jakieś gadżety (przypinki, płyty). Pamiętajcie, że networking ten klasyczny twarzą w twarz i ten nowy cyfrowy to absolutna podstawa.

🎸9. Sprawdźcie się najpierw na lokalnej scenie

Zanim porwiecie się na podbój świata, warto „przećwiczyć się” na lokalnej scenie showcase’owej. A jest gdzie. Najpopularniejsze w tej chwili festiwale showcase’owe w Polsce to łódzki Great September oraz Next Festival, czyli poznański następca wspomnianego już Spring Breaka. W tym roku do tego grona dołączy nowy projekt: Music Week Poland. Wydarzenia łączą koncerty z konferencjami (wykładami, panelami, spotkaniami). Umożliwiają też dość szeroki i łatwy dostęp do profesjonalistów, czyli bookerów, producentów, dziennikarzy i oczywiście innych artystów.

🎉10. I na koniec – nie zapomnijcie dobrze się  bawić

Wyprawa na festiwal showcase’owy ma tylko wtedy sens, kiedy będzie też dla was frajdą. Ma być – co już ustaliliśmy – ciężką pracą, wyzwaniem, ale ma być też przygodą. Przypadkowa publiczność na koncercie (w tym potencjalni przyszli fani), sceptyczni dziennikarze i dziennikarki, niespodziewani bookerzy i wydawcy, stali bywalcy showcase’ów wyczekujący następnej wielkiej gwiazdy – wszyscy mają w sobie taki szósty zmysł, przez lata wyćwiczony instynkt, który podpowiada im, kiedy zespół gra za karę, męczy się ze sobą, a kiedy muzyka sprawia mu radość. Zgadnijcie, kogo zapamiętają?

Zarejestruj utwór w ZAiKS-ie

Podsumowanie

  • Festiwale showcase’owe łączą krótkie koncerty z panelami i networkingiem.
  • Warto dobrze przygotować się do konkretnego wydarzenia, uwzględniając jego specyfikę.
  • Na showcase’ach ważne są otwartość, odwaga i nawiązywanie kontaktów.
  • Pomysłowość, np. nietypowe materiały promocyjne, może pomóc wyróżnić się z tłumu.
  • Showcase’y to okazja do poznania innych artystów i wymiany doświadczeń.
  • Warto szukać wsparcia finansowego z grantów, crowdfundingu lub instytucji takich jak Music Export Poland.
  • Cierpliwość i konsekwencja w działaniach promocyjnych są kluczowe.
  • Dokumentowanie występów i kontakt z publicznością to element budowania wizerunku.
  • Lokalna scena showcase’owa to dobre miejsce dla nowych artystów.
  • Festiwale showcase’owe to nie tylko praca, ale i okazja do dobrej zabawy i czerpania radości z muzyki.
Łukasz Kamiński
Brakuje odpowiedzi na twoje pytanie?
Zaproponuj temat kolejnego artykułu!

Przydatne dokumenty

Instrukcja zgłaszania utworów w zaiks.online
Statut stowarzyszenia Autorów ZAiKS
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Twórca

Autor lub autorka. Osoba fizyczna, która stworzyła utwór.